Już czas przygotować ogród na zimowanie. Na samym początku dobrze jest zebrać wszystkie owoce i warzywa potem można przejść do sprzątania pozostałości. Stare krzaki, po warzywach, zwłaszcza niektórych trzeba będzie usunąć. Niektórzy robią z nich tak zwany pokost, czyli umieszczają zielone jeszcze rośliny w specjalnym pojemniku, aby tam mogły zgnić. Tak przetworzone, mogą nadawać się na nawóz. Ale to trudny temat, nie wszystkie łodygi i liście nadają się do tego celu. Niektóre warzywa mogą być trujące, zwłaszcza ich niektóre elementy, po tym, jak zgniją. Więc takie działanie, przez kogoś, kto się nie zna. Może przynieść więcej szkody niż pożytku. Okazuje się, że ziemia może być zbyt mocno bogata, po takim nieodpowiednim pokoście. I w efekcie, w przyszłym roku, zamiast plonów, mogłyby pojawić się choroby. Co więc można zrobić z takimi roślinami? Albo przeznaczyć je na wywóz nieczystości, takich bio. Albo wyrzucić gdzieś, gdzie nie będą nikomu przeszkadzać. A skoro same zgniją, to potem zamienią się w podłoże. To jednak możliwe jest wyłącznie na prywatnym terenie i to dość dużym. W miastach, gdzie ogródki są blisko siebie, a miejsca mało. Może nie być takiej, wydzielonej strefy na odpady. Chociaż jeśli chodzi o ogródki działkowe, być może administracja pomyślała i o takich rozwiązaniach.

Przekopywanie ziemi

Przed zimą warto także przekopać poszczególne grządki, między innymi po to, aby mogła gleba nabrać trochę tlenu. Po zimie, wczesną wiosną, kiedy przyroda będzie się budziła do życia.

Chwasty, owady i robaki

Chwasty mają to do siebie, że one rosną zawsze i wszędzie. Zwłaszcza, kiedy zimy są słabe, a skoro jest temperatura dodatnia, to takie, właśnie są. Więc jeśli chodzi na przykład o perz, czyli popularny chwast, który eliminuje pożyteczne rośliny i te, które sami sobie uprawiamy. Ma więc on dobre warunki do nadmiernego rozwijania się. Jeśli zaś chodzi o robaki, to dżdżownice są pożyteczne i użyźniają glebę. Zaś inne owady, takie jak mszyce, należy bezwzględnie tępić. Na zimę jednak muchy zasypiają.