Trawa, która uległa przerzedzeniu z pewnością nie służy estetycznemu wyglądowi ogrodu i podwórza. Pewne czynniki przyczyniają się do tego, że na powierzchni trawnika pojawiają się dziury. Na szczęście istnieją metody pozwalające pozbyć się szpecących przerzedzeń.

W jaki sposób powstają niechciane dziury w trawnikach?

Jedno nasionko trawy przekłada się na jedno źdźbło. Jeżeli dopilnowane zostało, aby cały trawnik został obsiany dokładnie i równomiernie, można mieć pewność, że za jakiś czas grunt pokryje się pięknym, zielonym trawnikiem, który będzie cieszył oko. Niestety, kilka czynników może sprawić, że zamiast posiadać zbitą darń konieczne będzie rozprawienie się z niechcianymi chwastami, które beztrosko wyrosły na miejscach, gdzie źdźbła obumarły zostawiając po sobie jedynie nagie place.

Dlaczego powstają ubytki? 

Nieestetyczne, pozbawione trawy miejsca spowodowane są kilkoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, jest to przemarzanie trawnika zimą. Nasz kraj znajduje się w strefie geograficznej, w której zimowe temperatury niejednokrotnie są bardzo niskie. Jak wiadomo, mrozy są w stanie uszkodzić wiele organizmów, nie inaczej sprawa ma się w przypadku trawy. Po drugie, susza. Przedłużający się brak opadów deszczu może sprawić, że pewne miejsca na darni będą bardziej narażone na wysychanie, a w konsekwencji obumieranie. Z drugiej strony, bardzo szkodliwe są także wszelkie dołki i nierówności, w których woda tworzy małe jeziorka i przyczynia się do gnicia trawnika. Kolejnym powodem są komponenty użyte jako podkład pod darń. Najczęściej jest to mech i filc.

Brak odpowiedniej przepuszczalności z całą pewnością nie sprzyja zdrowej i w pełni satysfakcjonującej wegetacji roślin. Ostatnim czynnikiem jest fakt, że źdźbła trawy nie wykazują dużej odporności na bakterie i grzyby. Te organizmy potrafią wyrządzić spore spustoszenie i odebrać estetykę darni.

Warto mieć na uwadze, że wygląd trawy wyściełającej ogrody w dużej mierze zależy od tego, czy została odpowiednio dopieszczona po zimie. Nie chodzi jedynie o specjalistyczne preparaty czy wykonywanie prac ogrodowych, ale także o to, by domowe pupile nie uszkadzały ciągłości darni. Mowa na przykład o psach lubiących podgryzać źdźbła czy kotach tak chętnie kopiących w ziemi.

Jak dosiewać trawę, aby uzyskać maksimum rezultatów? 

Istnieją dwie metody pomagające zagęścić ubytki w trawie. Pierwszym jest zaopatrzenie się w trawę samozagęszczającą, zaś drugą – dosianie trawy takiej samej, z jakiej składa się darń. Trawa samozagęszczająca to doskonałe rozwiązanie dla osób, które cenią sobie szybkie efekty. Dlaczego działa szybko? Jest to mieszanka skomponowana z nasion, które łącząc się korzeniami pod ziemią tworzą zbite fragmenty, tym samym skutecznie zasłaniając nieestetyczne i niechciane ubytki. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest wysoka odporność na duże natężenie ruchu (deptanie, bieganie itp.). Jeśli zaś chodzi o rozwiązanie drugie, to jego ogromną zaletą jest fakt, że źdźbła rosną w dokładnie tym samym tempie, co reszta już istniejącego trawnika.

Jak zatem przygotować trawę na dosiew? Należy zacząć od dokładnego wykoszenia starej darni. Następnie należy pozbyć się szkodników w postaci chwastów oraz warstwy filcu. Niezmiernie ważne jest także spulchnienie ziemi za pomocą wertykulatora lub zwykłej łopaty i grabi. Na sam koniec należy ponownie skosić trawę w celu pozbycia się np. resztek korzeni.

Jeśli chodzi o sam proces dosiewania, to składa się on, podobnie zresztą jak proces przygotowania z kilku kroków. Po pierwsze, rozsypać podłoże próchnicze. Próchnica to doskonały nawóz dla wielu roślin. Następnie na jeden metr kwadratowy należy wysypać około dwie solidne garście nasion. Warto zachowywać systematyczność w podlewaniu kiełkującej darni oraz zadbać, aby zawsze była odpowiednio zasilona nawozem.
Reasumując, przerzedzony trawnik nie musi przyprawiać o ból głowy. Istnieją bowiem sposoby, aby trawa odzyskała doskonały, cieszący oko wygląd.

Autor publikacji Autorem artykułu jest Sklep Poradnika Ogrodniczego – internetowy sklep oferujący wiele przydatnych produktów do ogrodu.